Poniższy opis powstał rok temu z okazji Święta Niepodległości. Nie był jednak tutaj publikowany, a że okazja w sumie się nadarza to szybki krótkopis poleca się do przeczytania.
11 listopada Święto Niepodległości Powracając nieco do początków russkichtripów dziś króciutki (naprawdę się starałem nie przynudzać) wpis na fb. Dla najwytrwalszych, na końcu BONUS W Cieszynie niepodległość powinniśmy świętować już 19 października w rocznicę powstania Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, ale w całej Polsce wybrano datę podpisania rozejmu w Compiègne i powrót Piłsudskiego z ,,wczasów” w magdeburskim więzieniu. Dzień wcześniej do Polski powrócił Józef Piłsudski. Niektóre przekazy zdają się przedstawiać ten moment jakby marszałek przyjechał na białym koniu, pstryknął palcami i stała się Polska. No tak to nie było. Pan Józef z Magdeburskiego więzienia nie przyjechał na koniu tylko pociągiem, nawet jakby konia wybrał jako środek transportu to biały by nie był, w końcu Kasztanka była kasztanowa. Pstryknięcia palcami tez nie było, odzyskiwanie niepodległości to dość skomplikowany proces, którego ślady są także wokół nas.
Pierwszy taki ślad to budynek przy ul. Głębokiej 25 w Cieszynie. Dziś to miejsce kojarzy się głównie z zakupami dezodorantów czy innych past do zębów. Jednak na przełomie 1914 i 1915 roku znajdował się tutaj wspaniały, jak na warunki Cieszyna, hotel Austria. To tutaj zatrzymywał się Józef Piłsudski, który w Naczelnym Sztabie armii Austro-Węgierskiej starał się o utworzenie legionów polskich. Przyszły Marszałek przesiadywał w hotelowej restauracji w mundurze zwykłego, szeregowego legionisty lecz każdy wiedział z kim ma do czynienia. Tak tą sytuację wspomina Klemens Matusiak […] Wtem wchodzi oficer legjonowy, staje na baczność przed siedzącymi pod oknem i zdaje raport nie sztabowcom, ale temu prostemu legjoniście. To już było dla Niemców niezrozumiale. Podchodzi znowu restaurator i mówi:– To musi być ktoś niezwykły! Bo jak to może być, by oficer stał na baczność przed zwykłym szeregowcem?”.
Kolejnym miejscem związanym z Piłsudskim jest niedalekie Nawsie. To tutaj w 1914 roku przyszły naczelnik państwa spędził wigilię wraz ze swymi legionistami. Odwiedziliśmy kościół ewangelicki gdzie pewnie odbyło się nabożeństwo. Piłsudski nie jest znany ze swej religijności, pamiętać jednak należy, że zmienił on wyznanie na protestantyzm by móc poślubić swą wybrankę. Niedaleko znajduje się gospoda ,,u Kosa” w której przygotowano wieczerzę. Na zdjęciach kościół w Nawsiu oraz gospoda w 1939 i obecnie oraz zdjęcie ze wspomnianej wigilii.
Dla tych co doczytali i nie zasnęli BONUS. Na ekranach dźwiękochłonnych przy dworcu w Nawsiu wymalowano wyobrażenie popularnych wyliczanek. Ich wybór jest iście czeski zdecydowanie polecam zwłaszcza dzieciom ,,tańcowało jelito kole rybnika, wypinało dupisko…”
Wokół nas w Cieszyńskim Księstwie sporo jest śladów początków II Rzeczypospolitej, które z pewnością musimy odwiedzić, ale to już na zupełnie inną historię i trip.